Depilacja laserowa to temat, który od dawna budzi ciekawość. Nic dziwnego, kto z nas nie marzy o gładkiej skórze? Jednak najczęściej pojawiające się pytanie w gabinecie brzmi: czy to boli?
Technologia SHR (Super Hair Removal) sprawiła, że depilacja laserowa przestała kojarzyć się z bólem i nieprzyjemnym pieczeniem. Zabieg jest naprawdę komfortowy i nieporównywalnie łagodniejszy w odczuciach od klasycznych metod.
Jak działa technologia SHR?
Tradycyjne lasery działają na zasadzie pojedynczych, mocnych impulsów i to właśnie one powodowały dyskomfort. SHR rozwiązuje ten problem. Zamiast jednego silnego „strzału”, skóra otrzymuje serię delikatnych błysków, które stopniowo nagrzewają mieszek włosowy. Efekt? Energia rozkłada się równomiernie, a Ty zamiast bólu czujesz tylko przyjemne ciepło.
Co można poczuć podczas zabiegu?
Większość osób opisuje odczucia jako lekkie „mrowienie” albo porównuje je do delikatnego strzału gumką recepturką. Brzmi strasznie? W praktyce to naprawdę nic poważnego. Zresztą wiele osób przyznaje, że spodziewało się czegoś znacznie gorszego.
Dla kogo SHR to dobry wybór?
Ta metoda świetnie sprawdzi się u osób, które:
- mają niski próg bólu,
- borykają się z wrażliwą, skłonną do podrażnień skórą,
- chcą pozbyć się owłosienia raz, a dobrze i przy tym bez stresu.
A co z wrażliwymi miejscami?
Nie ma co ukrywać, okolice bikini czy pachy zawsze będą trochę bardziej czułe. Ale dzięki technologii SHR różnica jest ogromna, zabieg nadal pozostaje w pełni do wytrzymania.
Podsumowanie
Jeśli do tej pory bałaś się depilacji laserowej ze względu na ból, SHR jest dla Ciebie. Zabieg jest skuteczny, szybki i praktycznie bezbolesny. Wystarczy kilka sesji, by zapomnieć o maszynkach i depilatorach. Nic dziwnego, że SHR zyskuje coraz większą popularność.